sobota, 17 stycznia 2015

Prolog

Wszyscy uważają, że jestem słabeuszem a mój brat geniuszem.

Zawsze tak było.

Kilka lat później wszystko się zmieniło, braciszek został przywódcą wioski a ja stawałam się coraz lepszym shinobi.

Pewnego dnia po powrocie do domu byłam świadkiem morderstwa własnych rodziców.

Dwa dni później stałam nad ich grobem.

Po śmierci rodziców brat był moim jedynym krewnym i opiekunem.

Z dniem ich śmierci zmieniłam się nie do poznania.

Już nikt nigdy nie nazwał mnie słabeuszem.

2 komentarze:

  1. Hmm... Opowiadanie zapowiada się ciekawie ^^ Mam zamiar czytać :)
    Czekam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny początek idę czytać :*

    OdpowiedzUsuń